12.08.2014

#4 PANCEK


Edi włącza wiatrak i w tym momencie wszystkie moje papiery na biurku idą w powietrze.

Panckowa: aaaa ratunku!
Edi: widzisz, posprzątałabyś trochę te swoje papiery
Panckowa: no właśnie nie mam czasu... (po chwili) przydałby mi się asystent, nie chcesz sobie trochę dorobić? zapłacę 2 zeta za godzinę

Edi: a ty nie chcesz zarobić? 20 złotych (po czym dodaje -  zabrzmi to po "greyowsku", ale - z lubieżnym uśmieszkiem) wiesz, umowa o dzieło...
Panckowa: nie kończ.
Edi: No właśnie chciałbym.

* nie myślcie, że zdjęcie jest przypadkowe! ma symbolizować czas, którego zawsze mam za mało :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz