24.04.2014

Dlaczego nie trzeba słuchać informatyków?


Praca w dużej firmie. W takiej, w której jest dział IT.
Taka sytuacja:
8:40 - pukam, zaglądam do pokoju informatyków. Nikogo nie ma.
9:10 - zaglądam powtórnie, całuję klamkę.
9:35 - kolejna próba. Mr. Admin już jest, ale rozmawia przez telefon, wyraz twarzy mówi: "ratuję świat od zagłady, nie przeszkadzaj"
10:00 - Mr. Admin trzyma słuchawkę telefonu między ramieniem a uchem, a palcami wstukuje coś szybko na klawiaturze, chyba nawet mnie nie zauważa.
10:22 - zaglądam, Mr. Admin nie odrywając wzroku od monitora:
- siema, co tam?
- nie mogę wejść na pocztę firmową
- wyślij mejla na helpdeska
- słuchasz mnie w ogóle?
- no ja ciebie tak, a ty mnie? przecież mówię (cedząc słowa niczym ziemniaki do niedzielnego obiadu): wyślij mejla na helpdeska
- jak mam wysłać mejla jak nie mogę wejść na pocztę?!
- aaa no faktycznie, możesz mieć pewne problemy :)

Ps. Ostatecznie poczta została naprawiona po osobistej wizycie informatyka przy moim komputerze, a naprawa trwała może ze trzy minuty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz